Zakończone niedawno XXXII letnie Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020 były znakomite w wykonaniu lekkoatletów pochodzących z Podlasia. Dwójka z nich wróciła z Japonii z medalami. Wojciech Nowicki został Mistrzem Olimpijskim w rzucie młotem, a Maria Andrejczyk zdobyła srebrny medal w rywalizacji oszczepniczek na tokijskim stadionie. Zapraszamy na krótkie podsumowanie ich występów.
Wojciech Nowicki Mistrzem Olimpijskim w rzucie młotem
Dla Wojciecha Nowickiego był to kolejny udział w Igrzyskach Olimpijskich. Pięć lat temu w brazylijskim Rio de Janeiro zdobył niespodziewanie brązowy medal i w tym roku chciał powtórzyć ten sukces. Przed rzutami eliminacyjnymi był wymieniany w gronie faworytów do zdobycia medalu, jednak nikt nie stawiał go w roli dominatora i osoby, która będzie bezkonkurencyjna i pewnie sięgnie po złoto. Tak się jednak stało i ku zadowoleniu licznych kibiców, ten pochodzący z Białegostoku młociarz w każdym z rzutów udowadniał swoją klasę. Wojciech Nowicki swoją wysoką formę potwierdził już w konkursie eliminacyjnym. W kole do rzucania pojawił się tylko raz i jego próba na odległość 79,78 m. dała mu pierwsze miejsce w obu sesjach eliminacyjnych, dzięki czemu bez problemu awansował do finału. Tam walkę o medale miał stoczyć między innymi z jednym z najlepszych młociarzy w historii, czyli Pawłem Fajdkiem oraz młodym Ukraińcem Michajło Kokhanem. Poza nimi do walki o medale chcieli się włączyć jeszcze Francuz Quentin Bigot i Norweg Eivind Henriksen, który kilkukrotnie pobił na Igrzyskach rekord Norwegii.
Wielki finał Wojciech Nowicki od samego początku do końca rozegrał na własnych zasadach. W pierwszym rzucie jego młot poleciał aż na odległość 81,18 metra i od razu uplasował sportowca z Białegostoku na pierwszym miejscu. Kolejny rzut na 81,72 metrów jeszcze umocnił go na prowadzeniu i w ostatecznym rozrachunku dałby mu już złoty medal. Polakowi było jednak mało i w kolejnych rzutach dwukrotnie się poprawił, w tym rzucając młot na odległośc 82,52 metrów, co jest jego najlepszym wynikiem w życiu. W ten sposób Białostoczanin zdobył zasłużone Mistrzostwo Olimpijskie. Na drugim stopniu podium uplasował się Norweg Eivind Henriksen, a brązowy medal wywalczył kolejny z biało-czerwonych Paweł Fajdek.
Maria Andrejczyk ze srebrnym medalem Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020
Wielką niewiadomą był występ pochodzącej z Suwałk oszczepniczki Marii Andrejczyk. Rzucała ona w tym roku najdalej na świecie, jednak przez Igrzyskami zmagała się z problemami zdrowotnymi, dlatego nie można było być pewnym jej formy. Mimo tego wymieniana była w gronie głównych faworytek do medalu i spełniła oczekiwania swoje oraz kibiców, choć do złotego krążka trochę zabrakło. Wierzymy, że już za 3 lata w Paryżu zawody będą należały do niej i zdobędzie tam upragnione Mistrzostwo Olimpijskie.
Dobrą formę Maria Andrejczyk potwierdziła już w kwalifikacjach, gdzie bez problemu osiągnęła minimum. W pierwszej próbie rzuciła oszczepem na odległość 65,24 metrów, co dało jej pierwsze miejsce w obu sesjach kwalifikacyjnych. Do finału przystępowała więc w roli głównej faworytki do złota. W wielkim finale Polka stoczyła pasjonujący bój o medal, jednak ostatecznie nie udało jej się przerzucić Chinki Shiying Liu. Azjatka oddała swój najlepszy rzut w sezonie, ale okupiła go kontuzją. Ostatecznie wynik 66,34 m. pozwolił jej na zdobycie złota olimpijskiego. Maria Andrejczyk rzuciła oszczepem w finale na odległość 64,61 m. i tym samym wywalczyła srebrny medal. W tym roku rzucała już znacznie dłużej, ale jednak w Tokio to się nie udało. Na trzecim miejscu sklasyfikowana została Australijka Kelsey-Lee Barber po rzucie oszczepem na odległość 64,56 m., która przegrała z Polką zaledwie o 5 centymetrów. Srebrny medal Marii Andrejczyk to spory sukces. Możemy być dumni z podlaskiej sportsmenki i trzymamy kciuki, by w przyszłości poprawiła jeszcze ten wynik. Jeżeli będzie jej dopisywać zdrowie, to jesteśmy przekonani o tym, że tak się stanie.